Posiedzenie 47. Wystąpienie Senatora Wiktora Durlaka w dyskusji nad punktem 7. porządku obrad: ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Przez wiele lat opinię publiczną bulwersowały sprawy dotyczące nielegalnych składowisk odpadów na terenie Polski. W różnych częściach kraju tzw. mafia śmieciowa składowała nielegalnie niebezpieczne substancje, które zagrażały życiu i zdrowiu mieszkańców. Niejednokrotnie ujawnienie tego typu procederu wiązało się z tym, że ostatecznie to lokalny samorząd – często przy pomocy środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – ponosił olbrzymie koszty wywozu i utylizacji tych niebezpiecznych odpadów chemicznych. Przykładem tego typu procederu mogą być Gorlice w moim okręgu wyborczym, gdzie na terenie byłej Rafinerii Nafty „Glimar” składowano olbrzymie ilości niebezpiecznych substancji chemicznych.
To niestety niejedyne poważne zagrożenie dla środowiska na przestrzeni ostatnich lat. Zapewne większość z państwa wie, choćby z doniesień medialnych, o pożarach wysypisk i składowisk odpadów. Patrząc na skalę oraz liczbę tego typu zdarzeń, nie możemy mówić tutaj o przypadku. Kary nakładane na biznes śmieciowy w wyniku tych zdarzeń były często śmiesznie niskie w stosunku do skutków tych pożarów. Często nie pokrywały one nawet kosztów akcji ratowniczo-gaśniczych. Wiele wskazuje na to, że ten problem związany był również z nielegalnym przywożeniem na terytorium RP śmieci z państw UE.
Warto również zwrócić uwagę na inne zdarzenia, które mają bardzo negatywny wpływ na środowisko. Mam tutaj na myśli dzikie wysypiska śmieci, np. w lasach, oraz coroczny proceder – bo tak to trzeba określić – wypalania traw. Niestety co roku słyszmy o tym bardzo nieodpowiedzialnym, zagrażającym zdrowiu i życiu procederze. Wiele osób w dalszym ciągu nie zdaje sobie sprawy, jakie skutki przynosi wypalanie traw, choć służby państwa podejmują wiele działań, które mają na celu ściganie osób, które się tego dopuszczają.
Dziś procedujemy nad bardzo ważną ustawą, której głównym celem jest znaczące zaostrzenie kar za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Nie mam wątpliwości, że sankcje przewidziane za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku muszą spełniać 2 warunki – kara musi być wysoka oraz nieuchronna. To wydaje się oczywiste, ale rzeczywistość pokazuje, że należy zaostrzyć kary oraz zwiększyć kompetencje organów odpowiedzialnych za ochronę środowiska, w szczególności wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska, którzy często mają związane ręce.
Oczywiście nie da się wymienić tutaj wszystkich przewidzianych w ustawie zmian, niemniej jednak chciałbym zwrócić państwa uwagę na te najważniejsze. Ustawa m.in. zakłada, że w przypadku sprawcy umyślnego przestępstwa przeciwko środowisku sąd będzie musiał orzec wobec niego nawiązkę w wysokości od 10 tysięcy zł do 10 milionów zł. Zgodnie z przepisami środki z nawiązki mają trafić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie tylko posłużą one do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą różne programy ekologiczne, mające na celu m.in. poprawę jakości powietrza i wody w Polsce.
Nowe przepisy zakładają ponadto podniesienie kary za zanieczyszczenie wody, powietrza lub powierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym. W takim przypadku grozić będzie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Wyższe kary mają obowiązywać również za nielegalne składowanie, usuwanie, przetwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie i transport odpadów, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza czy powierzchni ziemi, a także zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Grozić za to będzie kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Nowe prawo zakłada ponadto, że zwiększy się kara za przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę odpadów niebezpiecznych bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia albo wbrew jego warunkom. Za taki czyn grozić będzie kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Zgodnie z ustawą większa ma być także odpowiedzialność podmiotów zbiorowych za przestępstwa przeciw środowisku. Będą one mogły być pociągane do odpowiedzialności niezależnie od osób upoważnionych do ich reprezentacji. Obecnie za przestępstwa takie najpierw musi zostać prawomocnie skazana osoba fizyczna, np. prezes firmy, by odpowiedzialność za zniszczenie środowiska mogła ponieść także sama spółka. Kara w tym przypadku wynosić ma od 10 tysięcy zł do nawet 5 milionów zł.
Ustawa zakłada, że dodatkowe uprawnienia zyskają inspektorzy ochrony środowiska. Nie będą musieli okazywać legitymacji służbowych w przypadku prowadzenia czynności polegających m.in. na obserwowaniu i rejestrowaniu przy użyciu środków technicznych, w tym technik satelitarnych i bezzałogowych statków powietrznych, obrazu zdarzeń oraz dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom czy w przypadku gromadzenia i zabezpieczania dowodów popełnienia przestępstwa lub wykroczenia.
Ustawa przewiduje także, że maksymalna stawka grzywny za usuwanie roślinności przez wypalanie gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów wynosić będzie 30 tysięcy zł.
Moim zdaniem przyjęcie zaproponowanych w ustawie rozwiązań w znacznym stopniu ograniczy nielegalne biznesy śmieciowe oraz przyczyni się do wyeliminowania procederu wypalania traw i powstawania dzikich wysypisk śmieci. Każdy z nas powinien dbać o środowisko, a państwo oraz instytucje za to odpowiedzialne, w tym również organy ścigania, muszą bezwzględnie karać osoby i podmioty odpowiedzialne za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku.